Adw. Przemysław Moroz
Audycje polskie, czyli europejskie. Proponowana nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji
Ostatni protest mediów przeciwko ustawie wprowadzającej tzw. podatek od reklam zdominował dyskurs publiczny i zogniskował uwagę zainteresowanych na problemie nowej składki. Większość opinii publicznej przeoczyła proponowaną nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji w zakresie jakim ma ona zmienić minimalne kwoty audycji polskich w programach telewizyjnych i radiowych. W konsekwencji może to w praktyce zwiększyć udział w mediach dzieł polskich i równocześnie zmniejszyć udział audycji zagranicznych.
Projekt ustawy o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów, oprócz tzw. podatku od mediów, wprowadza także inne istotne zmiany. Większość opinii publicznej przeoczyła proponowaną nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji w zakresie jakim ma ona zmienić minimalne kwoty audycji polskich w programach telewizyjnych i radiowych. W konsekwencji może to w praktyce zwiększyć udział w mediach dzieł polskich i równocześnie zmniejszyć udział audycji zagranicznych. Trudno jednak szukać prostego uzasadnienia tej zmiany.
W polskim radiu polskie piosenki
Zgodnie z dotychczasową treścią przepisu art. 15 ust. 1 i 2 ustawy o radiofonii i telewizji, odpowiednio w telewizji powinny być nadawane kwartalnie przez 33 proc. czasu audycje wytwarzane w języku polskim (z pewnymi wyłączeniami), natomiast radia powinny nadawać, w ojczystym języku, taki sam procent utworów słowno-muzycznych w wymiarze miesięcznym. Powyższe kwoty mają zapewnić szerzenie kultury i muzyki polskiej. W opisywanym projekcie ustawy Ministerstwo Finansów przedstawiło propozycję zmiany powyższych przepisów, w ten sposób, że udział audycji i utworów słowno-muzycznych ma wynosić 49 proc. Zdziwienie budzi nie tylko autorstwo proponowanego zapisu (o czym dalej), ale też znaczące podniesienie kwot udziału audycji polskich. Należy przypomnieć, że ostatnia zmiana ustawy w opisywanym zakresie, odbyła się 2004 r. i zwiększyła kwotę udziału z 30 do 33 proc.
Audycje polskie czyli europejskie
Na podniesienie powyższych kwot udziału, należy patrzeć w szczególności przez pryzmat audycji telewizyjnych. Właśnie w tym zakresie wiążąca dla Polski jest dyrektywa Rady Wspólnot Europejskich 89/552 z dnia 3 października 1989 r. wynikająca z Europejskiej konwencji o telewizji ponadgranicznej. Natomiast przepisy dyrektywy nie ingerują w kwoty dotyczące audycji radiowych. Podobnie jak w przypadku przepisów krajowych kwota europejska ma na celu kultywowanie i promowanie kultury europejskiej (tzn. państw członkowskich i ich wspólnych wartości).
W konsekwencji we wspomnianej ustawie o radiofonii i telewizji zapewniony jest 50-procentowy udział telewizyjnych audycji europejskich (znowu z wyłączeniami). Co jest szczególnie istotne audycje pierwotnie wytworzone w języku polskim, spełniają praktycznie we wszystkich wypadkach warunki kwoty europejskiej. W praktyce do tej pory udział w tej kwocie w blisko 33 proc. stanowiły audycje rodzime, a 17 proc. audycje europejskie. Natomiast w świetle proponowanej zmiany podział ten mógłby stać się iluzoryczny, a nadawane w kraju audycje europejskie w całości mogłyby być polskie, bez dodatkowego uzasadnienia. W konsekwencji potencjalnie coraz mniejszy udział w rynku miałyby audycje zagraniczne (pochodzące z Europy i innych państw). W przygotowanym uzasadnieniu do projektu trudno jednak szukać głębszego wytłumaczenia planowanej zmiany. Możemy jedynie przeczytać, że „Proponowane zwiększenie tej kwoty [..] pozostaje w zgodzie z przepisami dyrektywy o audiowizualnych usługach medialnych, która w żaden sposób nie ogranicza swobody państw do nakładania takich dalej idących obowiązków niż wynika to z samej dyrektywy”.
W czym tkwi problem?
W świetle takiego uzasadnienia należy zadać pytanie o autorstwo projektu. Na pierwszy rzut oka niezrozumiałe jest, że projekt ustawy dotyczący audycji i utworów w języku polskim przygotowywany jest przez Ministerstwo Finansów. Powyższe wskazywałoby raczej na autorstwo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jednak, jeżeli spojrzeć przez pryzmat całej planowanej tzw. ustawy o podatku od reklam, to można zauważyć zależność między przeznaczeniem składki na Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów, a celami tego Funduszu.
Według projektu ma on przeznaczać zebrane środki m.in. na budowę i rozwój kanałów i platform informacyjnych (audycji radiowych i telewizyjnych, portali internetowych) skierowanych do osób nieposiadających wysokich kompetencji cyfrowych oraz promowanie polskiego dorobku kulturowego, dziedzictwa narodowego i sportu. Są to z pewnością cele pokrywające się z celami Telewizji Polskiej i Polskiego Radia, które mają przecież stawiać na rodzime audycje i polskich twórców. Natomiast finansowanie tych podmiotów z budżetu państwa jest przedmiotem nieustającej dyskusji.
Należy więc zadać pytanie o związek wprowadzenia nowej składki, ze zwiększaniem kwoty polskich audycji. Czy ma to być dodatkowe odciążenie budżetu państwa z problematycznego finansowania mediów publicznych? Czy tylko dodatkowy efekt szerszego planu politycznego wspierania polskiej kultury? Być może, że na te pytania znajdziemy odpowiedzi na dalszym etapie konsultacji projektu.
Artykuł ukazał się w "Dzienniku Gazecie Prawnej" (28 lutego 2021 r.)
